sobota, 3 maja 2014

55# O tradycji :)

A więc moja mama widząc, że cukinia szybko znika z lodówki, zaczęła kupować ją w hurtowych ilościach, a że mam fioła na punkcie nie wyrzucanie żywności to nie miałabym sumienia jej nie wykorzystać :)
Dziś także resztki malin które ze względu na to że były bardzo dojrzałe nie prezentowały się jakoś mega
ładnie, ale na mus były idealne :)
owsianka z płatków owsianych, jęczmiennych i otrębów z cukinią, musem malinowym i jabłkowym oraz gorzką czekoladą i masłem orzechowym :)

Tak jak mówiłam kupiłam ostatnio 2 gorzkie czekolady firm Wedel i Wawel. Dziś przyszedł czas na próbę  tej drugiej :)
Czekolada zawiera bodajże min.70% kakao. Jest smaczna, nie pozostawia tłustego posmaku.
Jednak ja jako, że nie jestem pasjonatką gorzkich czekolad bardziej przychylam się w stronę Wedla,
ponieważ jest dużo bardziej delikatny i mleczny. Ale myślę, że koneserom gorzkich czekolad to właśnie Wawel bardziej by odpowiadał :)

Chciałam z okazji święta zamieścić słówko 'od siebie' na blogu ;p
Ogólnie pochodzę ze Śląska (tu się urodziłam, wychowałam, cała rodzina stąd właśnie pochodzi) i chciałabym przybliżyć Wam coś, co jest u Nas popularne i w sumie wpisuje się mocno w tradycję a mianowicie KOŁOCZ :)
Na obrazku znajduje się wersja z serem, makiem oraz jabłkiem :)
Kołocz to z pewnością ciasto klasyk ;p Pojawiają się jeszcze inne wersje tj. kołocz z rabarbarem czy samą posypką. 'Kołocz weselny' ma dodatkowo więcej bakalii i jest ładnej ozdobiony ;)
Jest to ciasto które uwielbiam ;p Moja ulubiona wersja to ta z jabłkiem albo rabarbarem ale mimo wszystko zawsze muszę spróbować wszystkich smaków ;p
Tyle ode Mnie ;p Wam życzę udanej soboty ;*

11 komentarzy:

  1. Też nie lubię marnować jedzenia. Cukinia i maliny świetnie odnalazły się w Twojej miseczce :)
    Podoba mi się ten kołocz, ładnie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  2. porywam te czekoladki ! :D
    a ja czekam już na swoją cukinię, bo co roku sadzę w ogródku :)
    ej ja też jestem ze Śląska i kołocz jest mi bardzo dobrze znany tym bardziej, że mieszkam na wsi i jadam go bardzoo często! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie lubię marnować jedzenia i taką cukinię też bym bez zawahania wykorzystała :)
    Co do kołocza to nie jadłam nigdy czegoś podobnego. Małopolska niby tak blisko,a taka różna kultura. Prześlesz mi kawałek? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez bardzo polubiłam cukinie <3 Genialne są twoje miseczki z jej udzialem i tych pysznych roznorodnych dodatkow <3

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też cukinia bardzo szybko się kończy : D
    Ah te nasze śląskie ciasta *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju ale cudowne ciacha! Porywam po kawałku z każdego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ha! a ja mam rodzinę na Śląsku, ale kołacza nigdy nie jadłam :(
    moja ulubiona gorzka czekolada :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoje cukiniowe sniadanka rzadza! :D
    Kolocze wygladaja bardzo pysznie, podzielilabys sie moze przepisem? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie sprecyzowałam ale ten jest niestety kupiony :(
      Na internecie pewnie znajdziesz kilka przepisów ale Moja mama sie poddała bo nigdy
      nie wychodził jej idealny więc ja trudu nawet nie podejmuję bo pieczenie śrenio mi wychodzi ;p

      Usuń
  9. kołocze<3 z budyniem też jadłam <3 moja babcia, jak jeszcze mnie lubiała (nie pytaj xD) to piekła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ok ;p Ooo z budyniem jeszcze nie jadam ;(

      Usuń